Żywność liofilizowana

Od nauki do talerza: fascynująca historia żywności liofilizowanej

Jeśli miałeś okazję próbować dań liofilizowanych, to może masz już jakieś upodobania względem tego typu posiłków lub ulubione produkty. Być może zdążyłeś docenić ich smak, wygodę przechowywania i szybkość przygotowania. Jednak czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to się stało, że takie jedzenie pojawiło się na rynku? W jaki sposób pożywienie poddane temu procesowi zmniejsza swoją objętość i wagę o 90%? Kto stoi za wynalezieniem tej innowacyjnej metody i jakie były motywy jej opracowania? Te pytania prowadzą nas przez fascynującą historię liofilizacji – od jej początków aż po obecne zastosowania w codziennym życiu.

Jak to się zaczęło?

Dawno temu, rdzenna ludność Ameryki Południowej opracowała unikalny sposób konserwowania ziemniaków, który był niezwykle skuteczny w ich surowym klimacie. Mieszkańcy tych terenów mieli w zwyczaju zbierać ziemniaki i wyciskać z nich wodę, co było pierwszym etapem procesu konserwacji. Następnie transportowali je na duże wysokości w górach, gdzie nocą temperatura drastycznie spadała. W takich warunkach ziemniaki stawały się tzw. chuño, rodzajem niepsującego się purée, które było wykorzystywane jako trwała racja żywnościowa. Dzięki temu innowacyjnemu procesowi, rdzenne społeczności mogły przechowywać ziemniaki przez długie okresy, zapewniając sobie pożywienie w nagłych wypadkach i w czasie, gdy inne źródła jedzenia były niedostępne.

W latach 90. XIX wieku Richard Altmann wykorzystywał wyżej wspomnianą technikę, by tworzyć preparaty histologiczne, ale dopiero w 1920 roku zaczęło być o tym głośno. W 1909 roku powstała komora próżniowa Shackella, a Tival i Elser w 1927 i 1934 roku udoskonalili ją poprzez opatentowanie systemów liofilizacji, które znacznie ulepszały proces zamrażania i skraplania. W latach 50. i 60. XX wieku, wraz ze zmieniającymi się potrzebami konsumentów, liofilizacja zaczęła być szerzej stosowana w przemyśle spożywczym.

Pierwsze wykorzystanie liofilizacji na większą skalę

W USA w czasie II wojny światowej używano liofilizacji, by transportować osocze krwi na front. Dzięki znaczącemu zmniejszeniu wagi i objętości osocza, jego przechowywanie i przewóz w trudnych warunkach wojennych stały się łatwiejsze.  Liofilizacja sprawiała, że osocze zachowywało swoje właściwości i mogło być szybko i skutecznie użyte w razie potrzeby, co ratowało życie wielu żołnierzy. Jeśli chodzi o jedzenie, to na początku lio pokarmy były używane jako wojskowe racje żywnościowe jak i dania dla astronautów. Pierwszy kosmiczny lio posiłek odbył się podczas misji stacji Skylab. Takie jedzenie można było podawać na ciepło, co stanowiło nowość. Jakiś czas później produkcja liofilizowanej żywności zaczęła tanieć, dzięki czemu coraz chętniej sięgali po nią alpiniści i, himalaiści, żeglarze i podróżnicy. Obecnie ma do niej dostęp praktycznie każdy.

Liofilizacja to sprawdzona i przetestowana technologia, która spełnia kryteria i potrzeby stale ewoluującego społeczeństwa. Od truskawek po kurczaka, kawę i herbatę, po składniki ciast i gotowych posiłków, ta metoda konserwacji ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *